Poniedziałek z Przyjaciółmi ELNETU – Konstanty Gebert

Uchwalenie przez polski parlament nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego uniemożliwiającej zaskarżanie decyzji prawnych po 30 latach doprowadziło do największego kryzysu w stosunkach polsko-izraelskich od czasu uchwalenia tzw. ustawy o Holokauście w 2018 roku.

00:00
00:00
  • Posłuchaj artykułu online! 00:00
Photo by Wiktor Karkocha on Unsplash

Konstanty Gebert, znany dziennikarz, wyjaśnił wiele nieporozumień, które powstały w związku z tą ustawą i nieistniejącym polskim prawem restytucyjnym.

Gebert wyjaśnił, że samo prawo jest niezbędnym elementem administracji każdego kraju. Większość systemów prawnych posiada tego rodzaju klauzule, aby zapewnić podstawowe zaufanie do rządu i prawa. Jednak konsekwencją tej poprawki jest to, że utrudnia ona ludziom, którzy stracili majątek pod rządami nazistów lub komunistów próbę odzyskania swojej własności. Zdarza się to, ponieważ wiele decyzji dotyczących tej własności zostało już podjętych i teraz nie można ich podważyć.

 

Rząd zamierzał uczynić restytucję mienia znacznie trudniejszą. Jednak prawo samo w sobie nie jest winne. To, co JEST do zakwestionowania, to odmowa Polski przyjęcia ustawy restytucyjnej. Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który był okupowany przez Niemców, a następnie nie uchwalił ustawy restytucyjnej.

 

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Polska została najbardziej dotknięta przez II wojnę światową spośród krajów Unii. Polska miała największą populację Żydów, a 1/3 jej terytorium należało przed wojną do Niemiec, więc ustawa restytucyjna otworzyłaby drogę do roszczeń także obywatelom niemieckim.

 

Nowelizacja drastycznie zwiększa trudności w uzyskaniu restytucji, a możliwość uzyskania restytucji była już w zmienionych przepisach niewyraźna. Nie należy więc krytykować rządu za uchwalenie tej ustawy lecz za brak ustawy restytucyjnej.

 

To, co JEST do zakwestionowania, to odmowa Polski przyjęcia ustawy restytucyjnej. Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, który był okupowany przez Niemców, a następnie nie uchwalił ustawy restytucyjnej.

Brak zrozumienia zawiłości polskiego systemu prawnego doprowadził do poważnych histerycznych i bezpodstawnych oskarżeń ze strony czołowych izraelskich urzędników. Minister Spraw Zagranicznych Yair Lapid nazwał ustawę antysemicką, mimo że dotyczy ona nie tylko osób narodowości żydowskiej, ale także innych obywateli spoza Polski i ich spadkobierców. Fakt, że reakcja Izraela jest bezpodstawna, gra na rękę polskiemu rządowi, by ten mógł wysunąć swoje podstawowe twierdzenie, że Żydzi/Izraelczycy próbują uzyskać od Polski odszkodowanie za straty wojenne. Odszkodowania były żądane i częściowo otrzymane od Niemiec i ich prawnych następców. Ale Żydzi nadal domagają się – zgodnie z prawem – zwrotu mienia, a polski rząd udaje, że nie widzi różnicy.

 

Debata która się wywiązała poważnie szkodzi stosunkom polsko-izraelskim, a jednocześnie jest częścią agendy politycznej. Polski rząd nie zgadzając się na żydowskie roszczenia, odwołuje się do prawicowych i skrajnie prawicowych zwolenników i potencjalnych wyborców, którzy często mają antysemickie poglądy. Rząd odwołuje się także do polskiego społeczeństwa, które generalnie jest przeciwne restytucji mienia. 

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na użycie ciasteczek zgodnie z naszą Polityką Prywatności.